GRY

środa, 28 sierpnia 2013

Jak radzę sobie z apetytem

Chyba każda dziewczyna na diecie zna tą nagłą, niepohamowaną ochotę zjedzenia czegoś. W okół jesteśmy narażeni na wiele pokus i nieplanowanych przekąsek. Jednak ja mam na to swoje sposoby.

Ochota na słodycze 
Z tą pokusą radzę sobie wypijając puszkę coli light. Zaspokaja ona moją potrzebę na coś słodkiego, a przy tym ma mniej niż 1 kcal. Nie piję jednak jej za często bo to jednak za dużo chemii i nienawidzę zapachu aspartamu. Czuję go nawet jeśli jest w małych ilościach.

Znajduję sobie zajęcie dzięki któremu zapominam o jedzeniu 
Są to różne czynności. W roku szkolnym jest to nauka, ale i w wakacje znajduję sobie zajęcie np. malowanie paznokci, sprzątanie, oglądanie jakiegoś ciekawego filmu i wiele innych.

Moja mantra 

Oszukiwanie głodu 
Gdy jestem strasznie głodna żuję gumę do żucia lub piję kawę. Zazwyczaj mi to bardzo pomaga. Piję też dużo wody ale ona mi tak dobrze nie pomaga. 




wtorek, 27 sierpnia 2013

Wypadające włosy na diecie

Podejrzewam że sporo kobiet na diecie odchudzającej ma problem z wypadaniem włosów. Nie dostarczanie swojemu organizmowi odpowiedniej ilości potrzebnych składników odżywczych odbija się często na naszych włosach. Zazwyczaj wtedy sięgamy po tabletki witaminowe. Mi szczególnie pomaga suplement diety "Vitapil". Zapobiega on "wypadaniu, łamliwości i rozdwajaniu włosów, przywraca gęstość i połysk". Ja za pudełko tych tabletek zapłaciłam 18,50. Pudełko tabletek w tej cenie starcza na miesiąc kuracji (30 tabletek powlekanych). 


Stosowałam wiele produktów przeciw wypadaniu włosów, jednak dla mi najlepiej pomagają te tabletki. Jeśli jednak chcecie pozbyć się swojego problemu w inny sposób są również sposoby domowe. 

Maseczka z żółtka i nafty 
Taką maseczkę przygotowujemy z paru kropli nafty, żółtka i oleju. Nakłada się ją na skórę głowy i włosy godzinę przed myciem głowy. Dla cienkich, blond włosów taka maseczka jest jednak nie wskazana. Jest ona za ciężka, w otwarte łuski wnikają drobinki ciężkiej maseczki i obciążają nadmiernie włosy. 

Pielęgnacja: Uwaga na prostownicę 
Unikaj zbyt częstego rozjaśniania lub farbowania włosów oraz codziennego prostowania prostownicą. Takie zabiegi osłabiają nasze włosy. 


poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Nie! Nie chcę doprowadzić się do anoreksji

Za każdym razem gdy moja rodzina zauważa że mniej jem i ewidentnie się odchudzam ma wrażenie że doprowadzam się do anoreksji. Czy zrucenie kilka kilogramów tylko po to by czuć się lepiej to coś złego? Nie chcę doprowadzić się do takiego stanu by wyglądać jak szkielet. Nie mam zamiaru odchudzać się by umrzeć. Bo ja chcę żyć. Chcę żyć z poczuciem że jestem piękna. Chcę również zacząć się uczyć i dostać się do wymarzonej szkoły. Mam plany i ambicje więc jak mogę chcieć umierać? Ludzie są na tym punkcie przewrażliwieni... Jem tyle ile chce i niczego nie ukrywam. Chcę się nauczyć kontrolować swoje życie. Wiem że nie istnieje coś takiego jak perfekcja, ale chcę dążyć do tego by być perfekcyjną dla samej siebie. Dam z siebie wszystko i w szkole i w dążeniu do mojej wymarzonej figury.




sobota, 24 sierpnia 2013

Chudość, piękność, zajebistość

Pora na zmiany. Mam dość swojego życia, swojego ciała. Nienawidzę samej siebie. Kończą się wakacje a wraz z nimi mój styl życia. Dietę którą stosowałam chuj strzelił, przestałam ćwiczyć. Czuję jak tyję. Próbowałam się nawet zmusić do wymiotów ale nie dałam rady. Z każdym przełykanym kęsem mam wyrzuty sumienia. Pora z tym skończyć. W szkole też pora na zmiany. Będę się pilnie uczyć i dam z siebie wszystko. Chcę dążyć do perfekcji.


Dziewczyna na zdjęciu to Felice Fawn. Piękna nie? Jest to dla mnie ideał kobiety. Wiem że nigdy jej nie dorównam urodą, ale chciałabym chociaż być tak szczupła. Mam nadzieję że niedługo będę mogła spojrzeć w lustro z uśmiechem. Jestem w trakcie opracowywania swojej diety, jutro i pojutrze daruję sobie całkowicie jedzenie. Będę pić tylko wodę i kawę bez cukru. Następne posty będą przeznaczone na opisywanie rezultatów mojego odchudzania. Życzcie mi powodzenia. 

wtorek, 20 sierpnia 2013

Slayer kurwa!

Nie wiem jak wy ale ja gdy słucham tej muzyki mam ochotę wyjebać gdzieś wielki napis Slayer i drzeć się ile sił w płucach. Teksty piosenek często można uznać za satanistyczne ale jakoś jeszcze kotów nie jem więc jest dobrze! :D Daruję sobie wstawianie piosenek w stylu God hates us all bo są zbyt kontrowersyjne... Chociaż mnie w sumie bardziej interesuje muzyka niż tekst.





SLAYER KURWA! DO WIDZENIA! 

niedziela, 18 sierpnia 2013

Muzyka


Ostatnio wstawiam na bloga mało muzyki, więc postanowiłam nadrobić zaległość! Mam nadzieję że się spodoba. 

Jak dla mnie najlepszy kawałek tego zespołu! Słuchałam całą noc ^^ 






piątek, 16 sierpnia 2013

Moja dieta i ćwiczenia

W dzisiejszym poście pokrótce opiszę wam moją dietę i plan ćwiczeń. W tej chwili ważę 49 kg przy wzroście 166 cm. Moim celem jest zbić wagę do 45 kg. Zdaję sobie sprawę z drobnej niedowagi, ale staram się mieć wszystko pod kontrolą i co jakiś czas robię badania krwi. Od zawsze moim marzeniem było mieć taki brzuszek. Mam nadzieję że kiedyś mi się to uda. No więc przechodzę do rzeczy.


Dieta

Owoce
- arbuz 
- mandarynki
- winogron
- kiwi
- grejpfrut

warzywa
- pomidory 
- brokuły
- sałata
- ogórek

mięso, produkty mleczne 
- ryby
-niskotłuszczowy twaróg 
-jogurt 0% 

przekąski 
-rodzynki
-popcorn bez oleju 

napoje 
-woda (piję czasem nawet kilka litrów dziennie) 
-zielona herbata bez cukru 

inne
-musli
-makaron pełnoziarnisty
-pełnoziarnisty chleb 

Pewnie zauważyliście że są to same produkty niskokaloryczne. Moja dieta ma się daleko od zdrowej ponieważ czasem jadam tylko jeden posiłek dziennie... Ale staram się nad wszystkim panować. 

Ćwiczenia 
Moja kondycja niestety jest chyba na wakacjach gdzieś na Malediwach -,- Ale robię co mogę. Codziennie biegam. Nie mam żadnej ustalonej trasy czy czasu biegu. Biegam tyle ile jestem w stanie. W przerwach w biegu robię 100 brzuszków, a następnie biegnę dalej i tak puki mam siłę. Przed snem robię kolejne serie brzuszków tym razem tyle ile jestem w stanie. Zależy to od dnia... raz 100 a raz 200 czy więcej. 

Mam nadzieję że mój wysiłek nie idzie na marne. O swoich dokonaniach czasem wspomnę na blogu. 
Wszystkim odchudzającym się i ćwiczącym dziewczyną dedykuję tego demota.